70. Tour de Pologne Jubileuszowa edycja

 

70. Tour de Pologne UCI World Tour “Z ziemi włoskiej do polskiej”

27 lipiec – 3 sierpień 2013r.

Pilotażowy project “Race Appeal”

 

 

 

ŻYWY NAPIS : "KOCHAM ROWER"

 

 

2 sierpnia pasjonaci kolarstwa spotkali się w Bukowinie Tatrzańskiej i kibicując kolarzom 70. Tour de Pologne stworzyli żywy napis „Kocham rower”. Akcja cieszyła się wielką popularnością. 

 
Pierwsze dwa dni sierpnia były wyjątkowe dla mieszkańców Podhala, ponieważ właśnie tutaj zorganizowane zostały dwa etapy 70. Tour de Pologne UCI World Tour oraz wyścig Tour de Pologne Amatorów. Zmagania czołowych kolarzy w Bukowinie Tatrzańskiej nie były jedyną atrakcją. Sympatycy dwóch kółek tłumnie stawili się pod ośrodkiem Gawra w Bukowinie Tatrzańskiej, bezpośrednio przy trasie wyścigu i utworzyli imponujący, złożony z ludzi napis „Kocham rower”.
 
Niemal 500 żywych pikseli 
 
Przedsięwzięcie rozłożone zostało na dwa dni. 1 sierpnia 250 najmłodszych fanów kolarstwa z kilku okolicznych kolonii uczestniczyło w konkursach i zabawach tanecznych na sąsiadującej z trasą wyścigu posesji, a tuż przed przejazdem peletonu ułożyło żywy napis „Kocham rower”. Następnego dnia do akcji przyłączyli się także dorośli – kibice, którzy przyjechali specjalnie na 70. TdP, mieszkańcy Podhala, a także sami kolarze startujący w Tour de Pologne Amatorów. W efekcie napis „Kocham Rower” w drugi dzień sierpnia utworzyło kolejne 230 osób. Animacje dla kibiców prowadziła instruktorka fitness Katarzyna Dusik.
 
Wszyscy, którzy wzięli udział w akcji, otrzymali pamiątkowe nagrody: koszulkę, parasolkę z napisem „Kocham Rower” lub bidon Tour de Pologne Amatorów 2013. Dodatkowo odbył się specjalny konkurs, w którym do wygrania były  koszulki kolarskie 
 
 
Niemal 500 żywych pikseli 
 
Przedsięwzięcie rozłożone zostało na dwa dni. 1 sierpnia 250 najmłodszych fanów kolarstwa z kilku okolicznych kolonii uczestniczyło w konkursach i zabawach tanecznych na sąsiadującej z trasą wyścigu posesji, a tuż przed przejazdem peletonu ułożyło żywy napis „Kocham rower”. Następnego dnia do akcji przyłączyli się także dorośli – kibice, którzy przyjechali specjalnie na 70. TdP, mieszkańcy Podhala, a także sami kolarze startujący w Tour de Pologne Amatorów. W efekcie napis „Kocham Rower” w drugi dzień sierpnia utworzyło kolejne 230 osób. Animacje dla kibiców prowadziła instruktorka fitness Katarzyna Dusik.
 
Wszyscy, którzy wzięli udział w akcji, otrzymali pamiątkowe nagrody: koszulkę, parasolkę z napisem „Kocham Rower” lub bidon Tour de Pologne Amatorów 2013. Dodatkowo odbył się specjalny konkurs, w którym do wygrania były  koszulki kolarskie z limitowanej serii Tour de Pologne Amatorów 2013.
 
Chcieliśmy zrobić coś dla kibiców, docenić ich obecność na trasie wyścigu i zwrócić uwagę, że oni również stanowią dużą wartość podczas Tour de Pologne. - powiedziała Małgorzata Zdzienicka-Grabarz z Banku BGŻ, inicjatora akcji układania napisu. 
 
Lubię to! 
 
Cała akcja została sfotografowana oraz sfilmowana z „lotu ptaka”, dzięki użyciu specjalnego mini helikoptera oraz podnośnika. Najlepsze zdjęcia trafią na facebookowy profil Kocham Rower oraz na stronę internetową Tour de Pologne Amatorów. Żywy napis z lotu ptaka oglądali też widzowie na całym świecie śledzący transmisję telewizyjną z trasy VI etapu 70. Tour de Pologne UCI World Tour.
 

MICHAŁ KWIATKOWSKI: ZMIANY? TO BYŁ BARDZO DOBRY POMYSŁ

05.08.2013

 

11. zawodnik Tour de France 2013 w narodowym wyścigu wystartować nie mógł, ale znalazł czas by pojawić się na trasie 70. Tour de Pologne UCI World Tour. Michał Kwiatkowski dobrze ocenia zmiany w przepisach, które wprowadzono podczas największej kolarskiej imprezy w Polsce.

Po raz pierwszy w historii Tour de Pologne wyszedł poza granice Polski. Impreza była też pierwszym wyścigiem z cyklu UCI World Tour, który wcielił w życie pilotażowy projekt, mający na celu zwiększenie atrakcyjności zawodów. Zmienił się system punktowania zawodników, wygrywających premie lotne i premie górskie. To nie wszystko. Zamiast ośmioosobowych drużyn mieliśmy sześcioosobowe teamy.  O ocenę tych zmian pokusił się Michał Kwiatkowski, który wyścig obserwował z perspektywy kibica.

- Zmiany są potrzebne. Bonifikaty i sześcioosobowe drużyny to coś nowego, co ubarwiło zawody. Moim zdaniem kolarstwu była potrzebna odrobina świeżości i ten nowy system świetnie tę potrzebę wypełnił. Dobrym pomysłem było też wyjście z naszą narodową imprezą poza granice Polski, zwłaszcza, że Tour de Pologne obchodził w tym roku jubileusz. Rozpoczęcie zawodów we Włoszech  uświetniło tę rocznicę – mówi Kwiatkowski. Poza tym wyścig musi być otwarty na świat i nowe inicjatywy. Mnie się ten pomysł bardzo spodobał – dodaje.

Co się zatem Michałowi Kwiatkowskiemu nie podobało? Fakt, że nie mógł wystartować w 70. Tour de Pologne.

- Mam przed oczami wielu polskich kibiców, którzy wspaniale mnie dopingują. Żałuje że nie mogłem się im w pełni zaprezentować podczas wyścigu. Mimo wszystko cieszę się, że mogłem się pojawić na trasie, jako gość i spotkać się z fanami  kolarstwa – mówi zawodnik Omega Pharma-Quick Step.

 

Pieter Weening wygrywa 70. Tour de Pologne UCI World Tour! Czasówka dla Bradleya Wigginsa

03.08.2013

Ostatniego dnia rywalizacji w jubileuszowym Tour de Pologne UCI World Tour kolarze mierzyli się z jazdą indywidualna na czas. Najszybciej, 37-kilometrową trasę, z Wieliczki do Krakowa pokonał Bradley Wiggins (Sky). Pieter Weening (Orica GreenEDGE) ostatni etap ukończył na szóstym miejscu, ale to wystarczyło, by świętować wygraną w największej kolarskiej imprezie w Polsce. Walczący do końca, najlepszy z Polaków, Rafał Majka (Saxo-Tinkoff) skończył wyścig tuż za podium.

Pierwszy na mecie w Krakowie pojawił się znakomity „czasowiec”, zwycięzca czwartego etapu TdP - Taylor Phinney (BMC Racing Team). Amerykanin na liczącą 37 km trasę wyruszył, jako ósmy – dotarł pierwszy z czasem: 47’50”.

- Podczas jazdy indywidualnej na czas, znów olbrzymie szanse na zwycięstwo będzie miał nasz zawodnik Taylor Phinney. Jak widać to zdecydowanie nasze zawody – mówił kolega z zespołu Phinneya - Thor Hushovd, przed ostatnim etapem 70. Tour de Pologne UCI World Tour.

Nic z tego. Młody Amerykanin, prowadził do momentu, gdy linie mety przekroczył Fabian Cancellara (RadioShack-Leopard). „Spartacus” trasę pokonał w 47’32”. Ostatecznie jednak obu Panów „znokautował” Bradley Wiggins (Sky). Brytyjczyk wyprzedził czterokrotnego mistrza świata i złotego medalistę z Pekinu w jeździe indywidualnej na czas o blisko minutę. Zawodnik grupy Sky uzyskał czas: 46’36” i to on triumfował na ostatnim etapie 70. Tour de Pologne UCI World Tour. Drugi czas wykręcił Fabian Cancellara, trzeci był Taylor Phinney.

- Trenowałem bardzo intensywnie podczas ostatnich kilku tygodni i przygotowywałem się specjalnie do tej imprezy – stąd nie jestem zaskoczonym własnym rezultatem i tym, że byłem szybszy od Fabiana o blisko minutę. Od początku mierzyłem w zwycięstwo w tej „czasówce" – mówi Bradley Wiggins.

Najbardziej emocjonująca rozgrywka, decydująca o klasyfikacji generalnej rozpoczęła się jednak znacznie później. Punktualnie o 17.39, na trasę wyruszył poobijany po VI etapie, z opatrunkiem na nodze, Rafał Majka (Saxo-Tinkoff). Tuż po nim walkę o zwycięstwo w TdP rozpoczęli: Jon Izagirre (Euskaltel - Euskadi) i Christophe Riblon (Ag2r La Mondiale). Polak tracił po VI etapie do lidera 20 sekund, Hiszpan - 19. Z tej trójki najlepszy czas na półmetku wykręcił Riblon (26’08”). Majka musiał się skupić na obronie trzeciego miejsca, bo ostatni etap wyścigu w bardzo dobrym tempie pokonywał, tracący do Polaka 4 sekundy, Sergio Luis Henao (Sky). Kolumbijczyk linię mety minął z czasem: 49’ 14”. Tuż za nim na krakowskim Rynku Głównym pojawił się Majka (48’ 53”), Jon Izagirre (48’41”) i Christophe Riblon (49’03”). Ten dzień nie należał jednak ani do Polaka, ani do Hiszpana, ani też do dotychczasowego lidera z Francji. Ostatecznie wszystkich zaskoczył Pieter Weening. Holender przed ostatnim etapem był piaty w klasyfikacji generalnej i tracił do pierwszego w „generalce” – Riblona - 27 sekund. Sobotnią jazdę indywidualna na czas ukończył na szóstym miejscu i to wystarczyło! Zawodnik grupy Orica GreenEDGE zgarnął zwycięstwo w 70. Tour de Pologne UCI World Tour.

- Wiedziałem, że mam szansę na zwycięstwo i dałem dziś z siebie wszystko – mówi Pieter Weening, triumfator wyścigu. – Przyjechałem na Tour de Pologne z zamiarem walki o klasyfikację generalną i udało się. To był bardzo ciężki wyścig, przejechaliśmy setki kilometrów w wysokich górach. Etap w Bukowinie Tatarzańskiej i dwa pierwsze dni wyścigu były niezwykle trudne. Na koniec musieliśmy się jeszcze zmierzyć z wymagającą „czasówką”. Nie było łatwo, tym bardziej to zwycięstwo jest dla mnie bardzo cenne. Już po pierwszym dniu walki we Włoszech, gdy trudny górski etap z Rovereto do Madonna di Campiglio skończyłem w pierwszej dziesiątce - zacząłem myśleć o koszulce lidera i wiedziałem, że mam szansę ją zdobyć – dodaje Weening.

Najlepszy z Polaków Rafał Majka był podczas sobotniej „czasówki” dziesiąty. Zawodnik grupy Saxo-Tinkoff stracił do lidera ponad 2 minuty i w całym wyścigu zajął miejsce tuż za podium.

- Próbowałem dziś jechać najlepiej, jak potrafię, ale to nie wystarczyło by wygrać. Jest niedosyt, bo zależało mi na triumfie w Tour de Pologne. Wiadomo, że miejsce tuż za podium to nie jest ulubiona lokata dla sportowca. Z drugiej strony, kończę ten wyścig, jako najlepszy Polak i ze zwycięstwem w klasyfikacji punktowej Lang Team. Jest niedosyt, ale jest też motywacja by wystartować ponownie za rok i zwyciężyć! – mówi Rafał Majka, czwarty w klasyfikacji generalnej wyścigu.

70. Tour de Pologne UCI World Tour ze zwycięstwem w klasyfikacji „Najlepszy góral TAURON” kończy Tomasz Marczyński (Vacansoleil-DCM). W klasyfikacji dla najaktywniejszego kolarza triumfował Bartosz Huzarski (Netapp-Endura).

 

KRÓLEWSKI ETAP DLA ATAPUMY, RIBLON NOWYM LIDEREM

02.08.2013

Przedostatni etap 70. Tour de Pologne UCI World Tour po wspaniałej walce wygrał Kolumbijczyk - Darwin Atapuma (Team Colombia). Nowym liderem klasyfikacji generalnej został jednak Francuz - Christophe Riblon (Ag2r La Mondiale). Rafał Majka (Saxo-Tinkoff) spadł na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i traci do lidera 20 sekund.

Za nami VI królewski etap 70. Tour de Pologne UCI World Tour. Na trasie BUKOVINA Terma Hotel Spa - Bukowina Tatrzańska zawodnicy mieli do przebycia 192 km. Po drodze czekało na nich aż dziesięć Górskich Premii Tauron I kategorii. Zawodnicy wspinali się na bardzo trudne podjazdy we wsi Ząb i w Gliczarowie. Kolarze musieli się dziś zmagać nie tylko z katorżniczymi podjazdami, ale też upałem. Zawodnicy mieli do przejechania pięć pętli wokół Bukowiny Tatrzańskiej.

Początek VI  etapu był szczęśliwy dla Tomasza Marczyńskiego(Vacansoleil-DCM), który zabrał się w ucieczkę i na zmianę z Bartoszem Huzarskim(Netapp-Endura) wygrywał premie górskie. Ostatecznie zawodnik grupy Vacansoleil-DCM powtórzył sukces sprzed roku i zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji „Najlepszy góral TAURON”. Bartosz Huzarski zwyciężył w klasyfikacji dla najaktywniejszego kolarza.

O odzyskanie żółtej koszulki lidera walczył dziś Rafał Majka, jednak sześć kilometrów przed metą zaliczył upadek i ostatecznie etap ukończył na piątej pozycji. Pierwszy był Kolumbijczyk Darwin Atapuma, ale liderem wyścigu został drugi na mecie Christophe Riblon. Dwa kilometry przed metą Francuz doścignął Kolumbijczyka, który był ostatnim uczestnikiem długiej ucieczki. Na finiszu, po fantastycznej walce  najlepszy okazał się Atapuma, który wyprzedził Riblona.

- Ta wygrana ma dla mnie szczególny wymiar, bo to nasze pierwsze etapowe zwycięstwo w  tym roku w wyścigu z cyklu World Tour. Bardzo ciężko pracowaliśmy i wreszcie się udało. Chcieliśmy tego dokonać już podczas Giro d'Italia, ale wtedy czegoś zabrakło. Teraz mamy już na koncie ważną wygraną – powiedział na mecie Darwin Atapuma.

Rafał Majka i dotychczasowy lider wyścigu Hiszpanem Jon Izagirre dojechali do mety z 22-sekundową stratą do zwycięzcy.  Prowadzący w klasyfikacji generalnej Riblon, ma 19 sekund przewagi nad Izagirre i 20 nad Majką. W sobotę kolarzy czeka ostatni etap, czyli jazda indywidualna na czas. Zawodnicy będą mieli do przebycia 37 kilometrów z Wieliczki do Krakowa.

Thor Hushovd po raz drugi, BMC Racing Team po raz trzeci! Majka stracił koszulkę lidera

01.08.2013

Thor Hushovd (BMC Racing Team) wygrał piąty etap 70. Tour de Pologne UCI World Tour. Nowym liderem został Hiszpan - Jon Izaguirre (Euskaltel - Euskadi), który o sekundę wyprzedza Rafała Majkę(Saxo-Tinkoff).

Piątego dnia rywalizacji w 70. Tour de Pologne UCI World Tour zawodnicy walczyli na liczącej ponad 160 km trasie z Nowego Targu do Zakopanego. Kolarze musieli się dziś zmierzyć z dwoma ponad 40-km rundami.

1 sierpnia to nie tylko 5. dzień rywalizacji w największej kolarskiej imprezie w Polsce, ale też 69. rocznica wybuchu powstania warszawskiego. To wydarzenie minutą ciszy uczcili kibice 70. Tour de Pologne UCI World Tour w Zakopanem.

W ucieczce dnia znaleźli się dziś podobnie jak wczoraj trzej Polacy: Michał Gołaś (Omega Pharma - Quick-Step), Tomasz Marczyński (Vacansoleil-DCM) i Paweł Cieślik (Reprezentacja Polski). W grupie, która oderwała się od peletonu byli także: Nikolay Mihaylov (CCC Polsat Polkowice), Jussi Veikkanen (FDJ), Mathias Frank (BMC Racing Team), Angel Madrazo Ruiz (Movistar Team) i John Darwin Atapuma Hurtado (Team Colombia). Kolumbijczyk miał jednak problem z utrzymaniem tempa kolegów i na pierwszej pętli odpadł od czołówki.

Bardzo dobrze w grupie uciekinierów spisywał się Tomasz Marczyński. Polak wygrał cztery pierwsze Górskie Premie Tauron ( I kategorii - Łapszanka, dwukrotnie - II kat. – Droga do Olczy i I kat. – Głodówka). Dobrze zaprezentował się też inny Polak - Paweł Cieślik. Zawodnik Reprezentacji Polski był najszybszy na Lotnej Premii usytuowanej w Poroninie. Jednak 36 km przed metą Cieślik osłabł i odpadł od grupy jadącej przed peletonem. Tempa nie wstrzymał też Jussi Veikkanen i w ucieczce zostało tylko pięciu kolarzy.

Rozpędzony peleton dogonił uciekinierów 26 km przed metą. Na 139 km usytuowano przedostatnią tego dnia Górską Premie Tauron (I kat. – Głodówka). Najszybszy okazał się na niej Thomas Rohregger (RadioShack Leopard). Chwile później Maciej Paterski (Cannondale) podjął samotną akcję na zjeździe. Szybko dogoniło go pięciu innych zawodników którzy oderwali się od peletonu. Wśród nich znalazł się Francuz Christophe Riblon (Ag2r La Mondial), tracący po 4. etapie do lidera klasyfikacji generalnej Rafała Majki zaledwie 6 sekund. Uciekinierzy nie zdołali jednak dotrzeć do mety. Główna grupa wchłonęła ich 5 km przed linią końcową. Ostatecznie po finiszu z peletonu wygrał - zawodnik grupy BMC Racing - Thor Hushovd. Drugi na mecie był Francuz Matthieu Ladagnous (FDJ), a trzeci Włoch Daniele Ratto (Cannondale). Były mistrz świata zwyciężył w tegorocznym wyścigu po raz drugi.

- Ten wyścig układa się dla naszego zespołu znakomicie. Mamy już trzy zwycięstwa i wcale nie zamierzamy na tym poprzestać. Chcemy powalczyć także jutro, na najtrudniejszym etapie w Polsce. Z kolei ostatniego dnia wyścigu, podczas jazdy indywidualnej na czas, znów olbrzymie szanse na zwycięstwo będzie miał Taylor Phinney. Jak widać to zdecydowanie nasze zawody – mówi Thor Hushovd.

Zanim doszło do finiszu, ostatnią Górską Premię Tauron (II kat. - Droga do Olczy)wygrał dziś Jon Izagirre Insausti (Euskaltel - Euskadi). Hiszpan linię mety minął jako 13, ale był jednym z najaktywniejszych kolarzy etapu, dzięki czemu zyskał na mecie 10-sekundową bonifikatę i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Zawodnik teamu Euskaltel – Euskadi ma nad Rafałem Majką sekundę przewagi.

Tomasz Marczyński, dzięki świetnej postawie na Górskich Premiach Tauron, odebrał Thomasowi Rohreggerowi koszulkę dla najlepszego „górala”.

- Jestem bardzo zadowolony, zwłaszcza, że czuję, że moja forma rośnie z dnia na dzień. Ten sezon nie był dla mnie szczęśliwy, borykałem się z poważną kontuzją, tym bardziej cieszy mnie moja dobra dyspozycja. Spróbuję jutro obronić tę koszulkę, choć mam świadomość, że nie będzie łatwo, bo przed nami najcięższy etap – mówił tuż po wygranej Tomasz Marczyński.

Koszulka dla najaktywniejszego zawodnika pozostała w rękach Bartosza Huzarskiego. W klasyfikacji punktowej Lang Team prowadzi Thor Hushovd.

Jutro przed kolarzami, najtrudniejszy, królewski etap: BUKOVINA Terma Hotel Spa - Bukowina Tatrzańska. Zawodnicy będą mieli do przebycia 192 km.

  

BMC Racing Team znów triumfuje. IV etap wygrywa Taylor Phinney! Żółta koszulka wciąż w rękach Majki

31.07.2013

Wczoraj wygrał Thor Hushovd, dziś triumfował kolejny zawodnik grupy BMC Racing Team - Taylor Phinney. Amerykanin oderwał się od peletonu na 4 kilometry przed metą i nie pozwolił się dogonić!

Podczas IV dnia rywalizacji w 70. Tour de Pologne UCI World Tour peleton zmierzył się z najdłuższym odcinkiem tegorocznego wyścigu. Trasa wiodła z Tarnowa do Katowic, kolarze mieli do przebycia ponad 231 kilometrów. Etap wieńczyły cztery ponad dwunastokilometrowe rundy po Katowicach.

Już na początku wyścigu od peletonu oderwała się ośmioosobowa grupa, w której znalazło się trzech Polaków. Kamil Gradek (Reprezentacja Polski), Paweł Franczak (Reprezentacja Polski) i Jacek Morajko (CCC Polsat Polkowice). Wśród uciekinierów byli także: Miguel Minguez (Euskaltel-Euskadi), Dirk Bellemakers (Lotto Belisol), Matthieu Ladagnous (FDJ), Cesare Benedetti (Netapp-Endura) oraz Fabio Andres Duarte (Colombia).

Na zawodników czekały dziś trzy lotne premie – na wszystkich błyszczeli Polacy. W Szczurowej i Siemianowicach Śląskich wygrał Jacek Morajko, w Olkuszu najlepszy był Kamil Gradek. Gradek zgarnął też górską premię TAURON III kategorii. Kolarze walczyli również na premiach specjalnych w Dąbrowie Górniczej i Sosnowcu – na obu najszybszy był Matthieu Ladagnous.

Dwie rundy przed metą, peleton tracił do uciekinierów nieco ponad minutę. Najdłużej przed grupą zasadniczą utrzymał się Kamil Gradek. Peleton doścignął Polaka 11 kilometrów przed finiszem i zaatakowali sprinterzy. 4 kilometry przed końcem etapu od pozostałych kolarzy oderwał się - Taylor Phinney. Rozpędzony peleton próbował złapać Amerykanina, ale zawodnik BMC Racing Team nie pozwolił się dogonić. Taylor Phinney wygrał a tuż po nim linię mety minęli: Steele Von Hoff (Garmin Sharp) i Yauheni Hutarovich (Ag2r La Mondiale).

- To był bardzo ciężki etap, ale gdy jechaliśmy na ostatnim okrążeniu pomyślałem: Może to jest dobry moment na atak? Zaatakowałem więc, myśląc, że kilku chłopaków przyłączy się do mnie i wspólnie dotrzemy do mety. Gdy jednak zostałem sam, stwierdziłem: OK – w takim razie podejdę do tego jak do „czasówki”, w której przecież jestem dobry – no i udało się wygrać. Cieszę się tym bardziej, że to drugie zwycięstwo z rzędu naszego zespołu – powiedział Taylor Phinney, tuż po triumfie.

Na 40 miejscu finiszował Rafał Majka. Zawodnik grupy (Saxo-Tinkoff) zachował żółtą koszulkę lidera SKANDIA. Mimo, że kolarze mieli dziś do przebycia najdłuższy etap – Polak nie narzeka na zmęczenie.

- Ponad 230 km musi się poczuć w nogach - to jasne - mimo to czuję się całkiem dobrze a przed jutrzejszym etapem na pewno jeszcze się zregeneruję – mówi Majka. – Jutro wracamy do ścigania po górach. Będę się starał powiększyć przewagę nad rywalami, ale zagwarantować niczego nie mogę. Sam nie wiem jak będę się czuł w Zakopanem, czy Bukowinie. To jest wyścig wszystko się może zdarzyć, ale będę walczył – dodaje lider klasyfikacji generalnej.

Rafał Majka z koszulką lidera - Bartosz Huzarski wciąż z koszulką dla najaktywniejszego kolarza. Zawodnik Teamu Netapp-Endura zapowiada walkę podczas najbliższych etapów.

- Ostatnie dwa dni dały nam się trochę we znaki, wszyscy jesteśmy już trochę zmęczeni. Wczoraj jechaliśmy ponad 200 kilometrów w deszczu, dziś pokonaliśmy jeszcze dłuższą trasę i każdy z nas czuje to w nogach, ale wiem, że wciąż mam siły na następne trzy etapy – mówi Bartosz Huzarski. Będą się starał obronić prowadzenie w klasyfikacji - najaktywniejszy zawodnik - i wciąż zamierzam walczyć o koszulkę dla najlepszego „górala” – dodaje zawodnik Teamu Netapp-Endura.

Jutro kolarze wjeżdżają w góry. Przed nimi, liczący ponad 160 km, etap z Nowego Targu do Zakopanego.

Thorn Hushovd najszybszy w Rzeszowie! Majka wciąż z koszulką lidera

30.07.2013

Tor Hushovd (BMC Racing Team) wygrał pewnie sprinterski etap w Rzeszowie po finiszu z peletonu. Po Norwegu linie mety minęli Mark Renshaw (Belkin Pro Cycling Team) i Steele Von Hoff (Garmin Sharp). Najlepszy z Polaków Michał Gołaś (Omega Pharma - Quick-Step) finiszował na siódmym miejscu. Rafał Majka (Saxo-Tinkoff) zachował żółtą koszulkę lidera SKANDIA.

W trzecim dniu rywalizacji kolarze mieli do pokonania długi, liczący 226 kilometrów etap, który uwieńczyła sprinterska rozgrywka - w niej bezkonkurencyjny był Thor Hushovd.

Po dwóch upalnych etapach we Włoszech dziś kolarze musieli zmierzyć się z zupełnie odmiennymi warunkami atmosferycznymi. Prawie od początku etapu zawodnikom towarzyszył deszcz. Po pięciu kilometrach zawiązała się ucieczka. Od peletonu oderwali się: Bartłomiej Matysiak(CCC Polsat Polkowice), Alexsandr Dyachenko (Astana Pro Team), Ricardo Mestre (Euskaltel Euskadi) i Mirko Selvaggi (Vacansoleil-DCM).

Od początku III etapu bardzo dobrze prezentował się Matysiak. Na trasie na zawodników czekały trzy premie. Pierwszą z nich ulokowano na 169 kilometrze, w Strzyżowie. Najszybszy na niej był właśnie Polak. Zawodnik grupy CCC Polsat Polkowice zwyciężył także na kolejnych dwóch premiach: lotnej i górskiej premii TAURON III kategorii (obie w Lubeni).

Po wjeździe do Rzeszowa przewaga ucieczki nad peletonem stopniała do niespełna dwóch minut. W mieście mety III etapu na kolarzy czekały trzy sześciokilometrowe rundy, na których peleton wchłonął uciekinierów i o wynikach zadecydowali sprinterzy. Bezkonkurencyjny, po finiszu z peletonu, okazał się  Thor Hushovd. Po Norwegu linie mety minęli Mark Renshaw i Steele Von Hoff.

- Po dwóch ciężkich górskich odcinkach dziś przyszedł czas na etap płaski – ale o odpoczynku nie było mowy. Gdy mamy do przebycia 226 kilometrów – to nie może być łatwo, zwłaszcza, że warunki atmosferyczne nas nie rozpieszczały – powiedział Thor Hushovd, zwycięzca III etapu 70. Tour de Pologne UCI World Tour.

Żółtą koszulkę lidera zachował Rafał Majka. Cztery sekundy do Polaka traci wicelider, Kolumbijczyk Sergio Henao.

- Jestem dziś bardzo zmęczony, ale po ponad 200-kilometrowej trasie to nic dziwnego. Nie przepadam za jeżdżeniem w deszczu, ale musimy sobie radzić w każdych warunkach. Będziemy się starali dowieźć koszulkę lidera do etapów w Zakopanem i Bukowinie - w górach powalczę o powiększenie przewagi nad rywalami – powiedział Rafał Majka, lider klasyfikacji generalnej.

Faworyci dziś znów nie błyszczeli. Vincenzo Nibali przyjechał na 69 pozycji, Bradley Wiggins był dopiero 106.

- „Nazwisko nie jedzie” – widać to wyraźnie podczas naszego wyścigu - trzeba mieć formę. Tej - gwiazdom podczas Tour de Pologne brakuje. Rozmawiałem na trasie z Nibalim. Włoch przyznał, że nie daje rady – są lepsi – powiedział po wyścigu Czesław Lang, Dyrektor Generalny 70. Tour de Pologne UCI World Tour.

Jutro kolarzy czeka rywalizacja na najdłuższym etapie z Tarnowa do Katowic. Zawodnicy będę musieli pokonać  231,5 km.

 

Christophe Riblon wygrywa etap z legendarnym podjazdem w Dolomitach

28.07.2013

Za nami królewski etap 70. Tour de Pologne UCI World Tour. Na zakończenie drugiego i zarazem ostatniego włoskiego dnia wyścigu, na kolarzy czekało 27 ostrych, górskich zakrętów. Wszystko za sprawą legendarnego podjazdu pod Passo Pordoi. Bezkonkurencyjny okazał się Francuz - Christophe Riblon (Ag2r La Mondiale).

Na dzisiejszym, najcięższym w historii Tour de Pologne etapie, kolarze musieli pokonać 5000m przewyższeń. Na pierwszych premiach znów widoczny był Polak - Bartosz Huzarski. Zawodnik grupy Team Netapp-Endura wygrał pierwszą i trzecią Lotną Premię, drugą minął jako drugi.

Dziś szybko okazało się, że zwycięzca I etapu nie ma szans na utrzymanie żółtej koszulki lidera. Diego Ulissi (Lampre-Merida) szybko osłabł i nie liczył się walce o kolejne etapowe zwycięstwo.

Na 11 kilometrów przed metą, na początku podjazdu pod Passo Pordoi, zaatakował Maciej Paterski i oderwał się od grupki uciekinierów. Chwile potem do zawodnika grupy Cannondale Pro Cycling dołączyli Thomas Rohregger (RadioShack Leopard) i Christophe Riblon. Ostatecznie ani Polak ani Austriak nie wytrzymali tempa i do mety samotnie, w fantastycznym stylu dojechał Francuz - Christophe Riblon.

-To był piekielnie trudny etap, tym bardzie cieszy mnie to zwycięstwo cieszy. Teraz jednak włoskie etapy to już przeszłość przenosimy się do Polski i będziemy z zespołem walczyć o klasyfikacje generalną - powiedział Christophe Riblon tuż po zwycięstwie.

Drugi na metę dotarł dziś Thomas Rohregger, trzeci był Georg Preidler (Team Argos-Shimano).

Najlepszy z Polaków – Rafał Majka(Team Saxo-Tinkoff) był dziś piąty i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej SKANDIA. Polak ma 4 sekundy przewagi nad drugim w “generalce” Sergio Henao (Sky ProCycling)

W poniedziałek kolarzy czeka dzień przerwy, potem rozpoczną rywalizację na polskich trasach.

III etap 70.Tour de Pologne wystartuje w Krakowie a zakończy się w Rzeszowie. Do pokonania zawodnicy będą mieli 226 km. 

Zdjęcia i komplet wyników na stronie:

http://tourdepologne.pl/

 

"PEDAŁUJĄC KU NIEBU" - GÓRSKA CZASÓWKA - OTWARTA DLA WSZYSTKICH

28.07.2013 

Już dziś górska czasówka w Trentino, w której wystartować może każdy amator dwóch kółek. Impreza towarzyszy drugiemu etapowi Tour de Pologne UCI World Tour, Marilleva/Val di Sole – Passo Pordoi/Val di Fassa.

„Pedałując ku niebu…” - pod takim hasłem rozegrana zostanie górska, indywidualna jazda na czas - zawody otwarte dla każdego rowerzysty. Impreza odbędzie się w niedzielę, 28 lipca, w Passo Pordoi w Val di Fassa. Rywalizacja będzie towarzyszyć drugiemu etapowi Tour de Pologne (z Marilleva/Val di Sole do Passo Pordoi/Val di Fassa) i zostanie zorganizowana ku pamięci polskiego Papieża - Jana Pawła II.

- Karol Wojtyła kochał sport i góry, w szczególności Dolomity, w których często bywał - wyjaśnia Dyrektor Generalny Tour de Pologne Czesław Lang. - Chcąc uświetnić start Tour de Pologne z Włoch, z zapierających dech w piersiach, pięknych gór Trentino, postanowiliśmy zorganizować tę specjalną imprezę dedykowaną wszystkim fanom dwóch kółek i gór. Passo Pordoi jest szczególnym miejscem dla kolarstwa i legendą Giro d’Italia. Kilka wyjątkowych stron historii tej dyscypliny zostało zapisanych właśnie na tej górze. W tym roku swój ślad zostawi tam 70. edycja Tour de Pologne. Dla nas jest to fantastyczne osiągnięcie, dzięki któremu marzenia stały się faktem - dodaje Czesław Lang.

Miejscem spotkania uczestników czasówki jest hotel Lupo Bianco (kilka kilometrów powyżej Canazei, na drodze do Passo Pordoi), gdzie od godziny 8:30 (28.07.2013) można było się zarejestrować oraz pobrać numer startowy i chip.

Start zawodników (jeden po drugim) odbędzie się w godzinach: 10:30-13:00, na skrzyżowaniu z Passo Sella. Meta usytuowana zostanie na przełęczy Passo Pordoi. Dystans do przebycia - 6,3 km. Kolarze będą musieli pokonać 420 m przewyższeń (średnie nachylenie 6,6%, maksymalne - 10%). To są liczby, które charakteryzują podjazd pod ten legendarny szczyt.

  

70. TOUR DE POLOGNE: DIEGO ULISSI NAJSZYBSZY NA PIERWSZYM ETAPIE, TRZECI RAFAŁ MAJKA

Za nami pierwszy z dwóch piekielnie trudnych, włoskich etapów górskich jubileuszowego Tour de Pologne UCI World Tour. 184,5 km z Rovereto – do Madonna di Campiglio najszybciej pokonał Diego Ulissi (Lampre-Merida), drugi finiszował John Darwin Atapuma Hurtado (Team Colombia), trzeci był Polak - Rafał Majka (Team Saxo-Tinkoff).

Pierwszy  z siedmiu etapów tegorocznego wyścigu kończył bardzo trudny podjazd na Madonna di Campiglio (1522 m n.p.m.) i premiował zawodników specjalizujących się w jeździe po górach.

- To był niezwykle ciężki etap. Podjazdy były długie i wymagające.  Nie jestem typowym góralem, ale dziś mi się udało. Od samego początku czułem, że jestem  w formie i szybko uświadomiłem sobie, że mogę wygrać - mówiDiego Ulissi, zwycięzca pierwszego etapu 70. Tour de Pologne.

- Na trasie znalazły się trzy górskie premie, ale długich, ciężkich podjazdów było znacznie więcej. Kolarze musieli sobie także poradzić z bardzo krętymi zjazdami, potrzebna była zatem koncentracja od pierwszych do ostatnich metrów etapu – podsumowuje Lech Piasecki, dyrektor ds. sportowych Tour de Pologne.

Koncentracji nie zabrakło Rafałowi Majce. Polak finiszował na trzecim miejscu i zapowiada, że jutro będzie jeszcze lepiej.

- Jest szansa by wygrać w niedzielę i będę próbował ją wykorzystać,  zwłaszcza, że mój zespół bardzo mnie wspiera – mówi Rafał Majka, najlepszy wśród Polaków.

- Rafał Majka to niezwykle zdolny zawodnik młodego pokolenia, jeden  z największych talentów polskiego kolarstwa.  Sądzę, że jutro zobaczymy pełnie jego umiejętności. To kolarz, który ma przed sobą wielką karierę – twierdzi Czesław Lang, dyrektor generalny 70. Tour de Pologne.

Na pierwszym etapie jubileuszowego Tour de Pologne UCI World Tour bardzo dobrze zaprezentował się także inny z Polaków Bartosz Huzarski (Team Netapp-Endura). Huzarski wygrał dwie premie górskie TAURON i dzięki temu prowadzi w klasyfikacji "górali". 

- Będę oczywiście próbował dowieźć te koszulkę do mety, ale zobaczymy jak będzie. Na pewno nie chcę być anonimowy podczas tego wyścigu. Myślę, że najważniejszy etap, jeśli chodzi o klasyfikację górską odbędzie w Gliczarowie - tam czeka nas dużo górskich premii – mówi Bartosz Huzarski. - Bardzo cieszę się z dzisiejszego wyniku, chcę być widoczny podczas naszego narodowego touru – dodaje.

Warto dodać, że katorżniczego podjazdu na Madonna di Campiglio nie wytrzymali faworyci wyścigu: Bradley Wiggins i Vincenzo Nibali. Wiggins był 58, Nibali -60. W niedzielę kolejny górski, ponad 200-kilometrowy etap z Marilleva do Val di Fassa. W poniedziałek kolarzy czeka dzień przerwy, potem rozpoczną rywalizację na polskich trasach.

Klasyfikacja:

http://tdp.infocity.pl/en/etap1/

Zdjęcia:

http://files.photors.net/TDP13/Stage2-tdp.zip

 

Tour de pologne wyruszył z dolomitów do polski

Rovereto przywitało kolarzy. W 70. Tour de Pologne UCI World Tour wystartowało 138 zawodników z całego świata. Zostali oficjalnie zaprezentowani!  Uroczysta inauguracja jubileuszowego wyścigu odbyła się we włoskim Muzeum "Mart" przy Corso Bettini.

Wielcy mistrzowie szosy zaprezentowali się kibicom 26 lipca, w przeddzień rozpoczęcia jubileuszowego Tour de Pologne UCI World Tour. W tegorocznym wyścigu zobaczymy 23 zespoły z 15 krajów świata. Nie zabraknie polskich akcentów - na trasie TdP rywalizować będą: CCC Polsat Polkowice i Reprezentacja Polski.

- Kapitanem reprezentacji jest najbardziej doświadczony w naszej ekipie – Łukasz Bodnar. Liderem zespołu będzie zawodnik najlepiej jeżdżący po górach - Karol Domagalski, ale liczymy na to, że wszyscy nasi kolarze będą się starali być widoczni na trasie - mówi Zbigniew Piątek, selekcjoner Reprezentacji Polski

W peletonie 70. Tour de Pologne UCI World Tour nie zabraknie największych gwiazd światowego kolarstwa.

- Bardzo się cieszę, że gwiazdy światowego peletonu  nie zawiodły. Vincenzo Nibali, Bradley Wiggins, Michele Scarponi, Fabian Cancellara czy doskonale ostatnio spisujący się Polacy - Rafał Majka i Przemek Niemiec – to gwarancja sportowych emocji na najwyższym poziomie. Atmosfera panująca w Rovereto  jest niesamowita,  nasi włoscy partnerzy bardzo zaangażowali się w organizację wyścigu.  Pracuje z nami duża liczba wolontariuszy. Wszyscy do swoich zadań podchodzą z ogromnym entuzjazmem i zaangażowaniem. To nas motywuje i sprawia dużo radości - mówi Czesław Lang, dyrektor Generalny 70. Tour de Pologne.

Kolarze wystartują w sobotę, 27 lipca  i w ciągu siedmiu dni wyścigu przejadą łącznie 1238 km. Start - we włoskim Rovereto. Zwycięzcę poznamy 3 sierpnia, po emocjonującej, blisko 40-kilometrowej jeździe indywidualnej na czas z Wieliczki do Krakowa.

Źródło: Lang Team             

   

Jubileuszowa edycja TdP zbliża się “wielkimi krokami”, podczas uroczystej gali, która miała miejsce 24.03.2013r. na torze BGŻ Arena w Pruszkowie Barbara Pedrotti i Maciej Kurzajewski przedstawili trasę tegorocznego TdP.

Z ogromną dumą i satysfakcją, komitet organizacyjny Tour de Pologne, na czele z Dyrektorem Czesławem Langiem, ma przyjemność poinformować, że w 2013 roku nasz narodowy wyścig odbędzie się w dniach 27 lipca - 3 sierpnia i wystartuje z Włoch.

Stosowna umowa została podpisana 7 listopada w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa, gdzie za stołem prezydialnym zasiedli: Maurizio Rossini - Dyrektor Marketingu Trentino, Pietro de Godenz - Prezydent APT Val di Fiemme, Tiziano Mellarini - Minister Rolnictwa, Leśnictwa, Turystyki i Promocji Autonomicznego Regionu Trento, Jacek Majchrowski - Prezydent Miasta Krakowa i Czesław Lang - Dyrektor Generalny Tour de Pologne. 

Pierwszy etap odbędzie się 27 lipca z Rovereto do Madonna di Campiglio o długości 183,5 km. Drugi etap 28 lipca, wyruszy z Marilleva Val Di Sole i zakończy się na Passo Pordoi – sercu Dolomitów, wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Etap będzie liczył 195,5 km. Po dniu przerwy kolumna wyścigu przeniesie się do Polski, aby rozegrać pięć kolejnych etapów. Wyścig zakończy się w Krakowie indywidualną jazdą na czas.

Tegoroczna jubileuszowa edycja Tour de Pologne UCI World Tour, po raz pierwszy w swojej historii wystartuje spoza granic Polski. Dla Włoch będzie to z kolei pierwszy zagraniczny wyścig z kalendarza World Tour, który rozpocznie się w tym kraju.

„Organizacja startu wyścigu z kraju, który nie graniczy bezpośrednio z Polską, jest ogromnym przedsięwzięciem, ale także ogromnym osiągnięciem” – powiedział Czesław Lang. „Te dwa wspaniałe narody łączy wiele wydarzeń historycznych i kulturowych. Wiele lat mojego życia spędziłem we Włoszech, dojrzewałem tu kolarsko i osiągałem jedne z najwspanialszych wyników w mojej karierze. Dla mnie jest to spełnienie marzeń. Zawsze chciałem aby Tour de Pologne przejeżdżał przez Dolomity.

Jedną z wielu atrakcji i nowatorskich rozwiązań będzie pilotażowy Projekt  - „Race Appeal” podczas  Tour de Pologne UCI World Tour

Tour de Pologne 2013 będzie pierwszym wyścigiem z cyklu UCI World Tour, który wcieli w życie pilotażowy projekt, mający na celu zwiększenie atrakcyjności wyścigu. Projekt zawiera nowy system punktowania zawodników, wygrywających premie lotne i premie górskie. Na końcu każdego etapu wyścigu punktacja zawodników w klasyfikacji „Race Appeal”  będzie sumowana a otrzymane punkty będą przekazywane zawodnikom w formie bonifikaty czasowej doliczanej do klasyfikacji generalnej. Liczba zawodników w każdej drużynie zmieni się z dotychczasowych 8 na 6ciu.

- Wprowadzenie projektu dostarczy dodatkowych emocji każdego dnia wyścigu - wyjaśnia Prezydent UCI Pat McQuaid. - Będzie się to wiązało z większą motywacją kolarzy, a widzom dostarczy ekscytującego i spektakularnego widowiska - dodaje.

 Projekt ten został zatwierdzony przez Profesjonalną Radę Kolarską (Professional Cycling Council) w lutym tego roku oraz zaprezentowany przez specjalną grupę roboczą, która zebrała opinie, przeprowadzając referendum wśród organizatorów wyścigów z cyklu UCI World Tour, drużyn, oraz osób i instytucji należących do „świata kolarstwa”. W 2013 roku projekt pilotażowo będzie wprowadzony podczas Tour de Pologne, w kolejnych latach podczas innych wyścigów z cyklu UCI World Tour.

- Tour de Pologne jest zawsze świadomy nowych trendów oraz otwarty na nowe propozycje. To spowodowało, iż z wielkim entuzjazmem i zainteresowaniem przyjęliśmy propozycję wcielenia w życie nowatorskich rozwiązań, które spowodują, że wyścig będzie bardziej spektakularny i ekscytujący, przyciągając tym samym coraz więcej ludzi, i to nie tylko ekspertów z dziedziny kolarstwa - wyjaśnia Dyrektor Generalny Tour de Pologne - Czesław Lang.

Podczas Jubileuszowego TdP nie zabraknie Nutella Mini Tour de Pologne, dedykowana dzieciom, która obchodzić będzie sześciolecie. Jest to fantastyczna zabawa a jednocześnie wyzwanie dla przyszłych mistrzów kolarstwa, która rozgrywana jest na tej samej trasie, którą pokonuje zawodowy peleton. Również Tour de Pologne Amatorów, który przynosi fanom kolarstwa wiele emocji i daje możliwość sprawdzenia siebie na „królewskim” etapie w Bukowinie Tatrzańskiej.
Jak mówi Czesław Lang: „rok 2013 jest jubileuszowy dla naszego narodowego Wyścigu TdP. Jubileuszowa trasa przyniesie zapewne wiele ciekawych sytuacji i rozstrzygnięć etapowych.

 

Z 70. Tour de Pologne wiążemy nowe nadzieje, to Wyścig z nowymi szansami. Wszystko jest możliwe. Polacy zawsze aktywni na etapach, jednak nie mogą zrealizować głównego celu - zwycięstwa w Tour de Pologne UCI World Tour.  Obecnie Wyscig przyciąga wielkie sławy oraz bardzo mocne drużyny światowej ligi kolarskiej. Polacy są już znani i reszta zawodowców  im nie pozwala na wszelkie odjazdy i "kolarskie harce".

Nowy Wyścig to nowa szansa. Nowa szansa przed polskimi kolarzami już wkrótce.

Tour de Pologne UCI World Tour przeszedł do historii... niestety bez zwycięstwa Polaka. Tak długo czekaliśmy bo od 2003 roku kiedy to Cezary Zamana zwany "Koparą" wszedł na najwyższy punkt "pudła"; i nadal czekamy. Mamy nadzieję, że w tym jubileuszowym 70. Wyścigu, na najwyższym podium stanie Polak. 

 W roku 2000 Piotr Przydział /Mat Ceresit CCC/ sprawił nam wielką radość zwycięstwem w generalce. W latach poprzednich triumfatorami wśród Polaków byli: 1999  Tomasz Brożyna /słynna ekipa Mróz, w której jeździł między innymi obecny selekcjoner Piotr Wadecki/, 1995 Zbigniew Spruch /Lampre Panaria Animex/. Aż do roku 1928 silniejszymi od Polaków okazywali się: Francesco Locatelli 1949, Roger Diercken 1960, Jose Luis Viejo 1972, Mauricio Fondriest 1994. Kto wie okrągłe liczby może będą nam sprzyjały. Już 10 lat czekamy na zwycięstwo Polaka.Nasze nadzieje rozwiała rzeczywistość, Michał Kwiatkowski również nie zdołał wygrać, zresztą tak jak Rutkiewicz "Rutek" i wielu innych. Jednak można powiedzieć, że Panowie naprawdę walczyli i to od pierwszych kilometrów, uczestnicząc w odjazdach i zdobywając premie.

Na krakowskich Błoniach w strugach deszczu najszybszy z peletonu okazał się być Niemiec John Degenkolba /Agros Shimano/. A pamiętacie jak ostatni etap był zawsze etapem przyjaźni? To nie te czasy... dzisiaj jest walka do ostatniego metra. Również ostatni etap obfitował w ucieczki, a pierwszą była 12 osobowa grupka na czele z Rosjaninem Aleksandrem Porsewem /Katiusza/. Czołówka bardzo dzielnie się trzymała i osiągała przewagę nad peletonem nawet do 3 minut. Kiedy to wpadli na ostatnią rundę do Krakowa różnica wynosiła tylko pół minuty.

Wprawdzie 5 kilometrów przed metą zaatakował Jarosław Marycz /Saxo Bank Tinkoff Bank/, jednak pozostali nie pozwolili mu na odjazd a szkoda. Niedługo potem peleton wchłonął śmiałków i przy prawie zerowej widoczności i dramatycznych warunkwach John Degenkolb pokonał resztę zawodników, którzy wjechali tuż za nim na metę a byli to: Australijczyk Mathew Heyman /Sky ProCycling/ i Brytyjczyk Ben Swift /Sky ProCycling/.
Drugie miejsce w klasyfikacji generalnej zajął Michał Kwiatkowski, któremu zabrakło wspomnianych 5 sekund do triumfu, trzecie miejsce wyjeździł Kolumbijczyk Luis Sergio Henao Montoya /Sky ProCycling/. Jednak Polacy mimo braku zwycięstwa w klasyfikacji generalnej bardzo ładnie pokazali się w innych, jak np. najlepszym góralem został Tomasz Marczyński /Vacansoleil - DCM/, najaktywniejszym zawodnikiem - Adrian Kurek. Najlepszą drużyną okrzyknięto Sky ProCycling Team, która była bardzo dobrze widoczna na wszystkich etapach i skutecznie przyspieszała albo zwalniała peleton.

Artykuł dodany przez:
Zespół RuszajSie.pl
EnglishFrenchGermanItalianPortugueseRussianSpanish